Park "Sakura".

-Jakby co do walki jestem chętna.-zaśmiała się i poklepała chłopaka po ramieniu dla pocieszenia. Zawsze lubiła walczyć. A jeśli ma walczyć o życie kogoś i swoje. To woho~ będzie rzeźnia ~

Słysząc słowa chłopaka odwróciła w jego stronę głowę.
- Oho, szykuje się walka! - odezwała się radośnie - No to ja się zmywam, jakby co to mnie wzywajcie.
Uśmiechnęła się czochrając włosy Hideki'ego. Zaraz potem odskoczyła od nich i ruszyła w stronę akademika.

z.t

-Bay, bay~ -pomachał jej, w sumie to nie miał siły, ale zdobył się na takie poświęcenie i to zrobił. (XD)
-Ja bym się nie cieszył, nie jest zwyczajnym demonem czy coś, kiedyś wybił wszystkich żniwiarzy, no.. Prawie wszystkich, mojego Anioła Stróża nie zabił.. -wyszczerzył się do niej, puszczając oczko, chciał jakoś zamaskować te złe emocje, więc~

Pokiwała głową, na znak iż rozumie. W sumie to ona była jakąś dziwną mieszanką człowieka. Była czarodziejką i zarazem psychopatką, która nieodzownie musiała smakować swojej lub czyjejś krwi. Tak jak wampiry~ Nyahuu~
-Rozumiem. Przynajmniej będzie co robić. A nie.. takie nudy tu ostatnio są..-jęknęła załamując kolana i odchylając się lekko do tyłu w geście załamania. Była ruchliwą osóbką, więc dla niej te nudy były zbyt przeciągłe.

Spojrzał na nią z uniesioną brwią, dziwnych osobników tutaj spotyka, mają zaciesz z tego, że wszyscy mogą umrzeć~
-Ohh~ Ja.. Ten.. Lecę.. -wymamrotał i po chwili zniknął.

Pomachała chłopakowi nim jeszcze zniknął. Westchnęła ciężko spuszczając łepek. W ten sposób to ty się z nikim nie zapoznasz i z nikim nie będziesz miała dobrych relacji Susiu~ - gnębiła ją druga osoba w jej umyśle "skacząc" jej na nerwach.
-A zamknij się.. bo Cię zjem razem ze mną..-wymamrotała nieco podkurwiona zachowaniem jej drugiego "ja". Wyjęła różdżkę ze spodni i machnęła nad sobą kilka razy znikając w czerwonych, wirujących kryształkach.


z.t.