Dziedziniec.

Wyjście z akademika, które jest niewielkim, drewnianym tarasem, na którym poustawiane są krzesła i stoliki. Niżej jest dróżka, prowadząca do poszczególnych miejsc na placu szkolnym, przy której stoją ławeczki. Może dla zakochanych, może dla zagubionych. Kto wie.

Wyszła z Akademika.
-Trochę świeżego powietrza mi nie zaszkodzi-mruknęła i usiadła przy stoliku pod parasolką.

-Hej. - rzuciła do dziewczyny siedzącej na ławce - My się chyba jeszcze nie znamy. Jestem Karukima... Dla znajomych Karu... - wyciągnęła rękę i uśmiechnęła się.

-O..hej Selena jestem. Miło mi Cię poznać-powiedziała z uśmiechem

-Mogę się przysiąść? - spytała - Musiałam się wyrwać z tego Akademika. Jakoś duszno mi się zrobiło.

-Jasne. Siadaj-powiedziała i gestem pokazała krzesło naprzeciwko-Racja czasami jak jest za dużo ludzi to lepiej wyjść na świeże powietrze-dodała

-I co... - zaczęła - Zaklimatyzowałaś się już tutaj? - usiadła na krzesełku, które wskazała jej dziewczyna.

-Tak nawet. Wciąż jeszcze nie mogę przyzwyczaić się do co niektórych rzeczy, ale daje rade. A Ty?-powiedziała

-Jakoś idzie. - uśmiechnęła się - Poznałam już kilka osób i z większością mam pozytywne relacje.

-Ja wczoraj poznałam jedną dziewczynę, ale imiona z trudnością sapamiętuje-powiedziała

Wyszła spokojnie na dziedziniec, ale nie normalnie, bo wyskoczyła sobie wcześniej przez okno, a teraz chodziła różnymi ścieżkami, omijając ławeczki i chodząc po trawniku. Kto tam wie, po co ją nogi tu przyniosły, po krótkim momencie stwierdziła, że ni cholery nie wie...

-A kto to? Może ją znam. - powiedziała - Mi na przykład z łatwością przychodzi zapamiętanie jak kto się nazywa.

-Hę ? O kim mówisz Karu ?-spytała i spojrzała za dziewczyną

-Hej, Naomi! - zawołała ze złowieszczym uśmieszkiem - Co tam u ciebie słychać? Dawno się nie widziałyśmy... To jest Naomi. - zwróciła się do Seleny.

Znieruchomiała.
TA dziewczyna-pomyślała.

-Co jest? - spytała - Coś się stało?

-...Nie nie Karu-powiedziała uśmiechając się

-Na pewno? - zwątpiła.

/Kolejność może do jasnej cholery? Bo jak macie mnie witać, a potem nie dawać nawet odpowiedzieć, to ja podziękuję za taki wątek >< \

/sorki. już nie będę xd\

/goome\

-Aa. Cześć Czerwona - rzekła bez entuzjazmu, patrząc na dziewczyny, które były tutaj prócz niej. Szkoda, że nie jest sama...
Potem przyjrzała się intensywniej na ciemnowłosą, po czym posłała jej dziwny uśmiech, unosząc jedną brew pytająco.
-A Ty co tu robisz? - zaśmiała się - Nie powinno Cię być gdzie indziej?

-Phi...Nie. Jestem tu gdzie chce-odparła z zimną satysfakcją

-A czemu od razu takie nieprzyjemne powitanie? - uśmiechnęła się. - I dlaczego jesteś taka niemiła, co? - spytała z udawanym smutkiem.

/ Zaraz odpiszę, sorki\