Łazienka damska.

W jednej chwili stała szczęśliwa obok swojego chłopaka a w drugiej była już sama. Czuła jak razem z wodą po policzkach spływały jej łzy. Wyłączyła wodę. Szybko się ubrała. Byle jak, niechlujnie. Nie obchodziło ją jak wygląda. Wyszła, a właściwie prawie się wyczołgała z pomieszczenia.
z.t

Weszła pod prysznic i zaczęła się myć. Woda leciała zimna bo taka właśnie lubiła. Nie chciała wychodzić z pod niej, ale rozsadek jej kazał.
- Czemu - powiedziała na głos - nie chcę się zmieniać chce być taka jaka jestem. - nie wiedziała co myśleć wiec ubrała się w to co zawsze i wyszła z łazienki.

Weszła do pomieszczenia. Rozejrzała się. Było tu pusto. Na szczęście. Wspomnienia do niej wróciły. Tyle tylko, że teraz były już nieaktualne. Pstryknęła palcami a w jej dłoniach pojawiły się czyste ubrania, ręcznik, i żel pod prysznic, szampon. Odłożyła na szafkę rzeczy. Rozebrała się i położyła ubrania obok pozostałych rzeczy. Weszła do kabiny. Odkręciła kurek. Poczuła jak po jej plecach spływa zimna woda. Zadrżała. Pokręciła kurkiem. Zimna woda zmieniła się w ciepłą. Tak lepiej. Uśmiechnęła się. Dokładnie namydliła każdy skrawek ciała by zmyć z siebie brud. Po chwili wzięła szampon do rąk i zaczęła myć włosy. Po chwili zaczęła spłukiwać z siebie mydło. Nagle otworzyła szerzej oczy.
-C-co jest?! - Spływająca woda była.. fioletowa! Spojrzała na swoje włosy. Traciły barwę! A sądziła że farba jest trwała. Pokręciła głową. No pięknie. Spłukała z siebie resztki mydła i szamponu. Była ciekawa co na to powie Hajime. Choć chyba nie była niczym nowym, że go zaskakiwała... Wyszła z kabiny i opatuliła się ręcznikiem. Wytarła się dokładnie a po chwili na jej ciele pojawiły się czyste ubrania. Pstryknęła palcami a wszystkie rzeczy które trzymała w rękach zniknęły. Wiedziała, że są w pokoju. Szczerze mówiąc magia jest bardzo przydatna. A właściwie jest dobra dla leniuchów bo robi wszystko za Ciebie. Zaśmiała się pod nosem. Następnie ruszyła szybkim krokiem w stronę wyjścia.
z.t

Weszła szybkim krokiem do łazienki. Otworzyła pierwszą wolną kabinę i powiesiła swoje czyste, przygotowane ubrania.
- Te już się do niczego nie nadadzą.. - mruknęła wpatrując się na odzież, której właśnie pozbywała się z ciała. Była brudna, a w niektórych miejscach podarta. Przypomniały jej się wszystkie wydarzenia, jakie dziś miały miejsce. Kompletnie nic z tego nie rozumiała i nie zapowiadało się na to, żeby się dowiedziała o co tu chodzi...
- Dobra, koniec! Nie zadręczaj się tak tym. - powiedziała do siebie szeptem. Odkręciła kurek i zaczęła się myć w gorącej wodzie. Później szybko się ubrała i spokojnie wyszła z pomieszczenia w celu bezcelowego szwendania się po szkole.
z.t

Weszła do pomieszczenia. Rozejrzała się, nikogo nie było. Położyła swoje rzeczy na półkę i weszła do kabiny. Odkręciła kurek poleciała gorąca woda O właśnie taką lubię. Westchnęła i wzięła żel wylała go trochę na rękę i rozprowadziła po ciele tworząc pianę. Opłukała się zmywając bród. Tym razem wzięła szampon i wylała na głowę. A może zafarbuję sobie włosy na niebiesko? Ta myśl przeleciała jej szybko przez głowę. Wsadziła głowę pod wodę i zaczęła spłukiwać mydliny.
Wzięła do rąk swój ulubiony miękki ręcznik i wytarła się nim. Po chwili była już całkiem sucha, więc ubrała się w nowe rzeczy i zaczęła wycierać głowę. O kurczę nie wzięłam suszarki, a jak wyjdę to się przeziębię. No cóż muszę sobie poradzić. Zawinęła ręcznik na głowie i wyszła z łazienki.

Po pięciu minutach wróciła z suszarką w ręce. Wytarła włosy i zaczęła suszyć włosy, po następnych pięciu minutach włosy były już suche. Ułożyła włosy i wyszła z łazienki.