Wiersz by Raksha XD

No więc jest. Wiersz mojego autorstwa. Prawdopodobnie jest okropny, nie do strawienia, ogólnie do dupy.
Ale raz się żyje, nie? Dobra, nie przedłużam. Macie i oceniajcie..... jeśli dożyjecie do końca XD


Płaczę gdy muszę,
Gdy kończy się świat.
Gdy z bardzo daleka,
Nadchodzi mgła.
I szarym obłokiem,
Otacza świat.

Niewiele już widzę,
A co jest to martwe.
Pomiędzy trupami,
Gdzieś w kałuży krwi,
Na pewno cię znajdę.
Zdradliwy Ty.

Teraz,
Tak szczerze,
Czy powiesz mi?
Czym było światło,
Czym jesteś Ty.
Wstrętnym,
Okropnym,
Insektem na bucie?
Lub parszywym,
Diabłem rogatym.

Gdzie obiecane światło?
I gdzie Ciemność
przestrzeżona?
Która jest dobra?
A która jest zła?
Nie wiem sama…


Dobra, co o tym myślicie?

Hmmm... Mózg mi wysiada z deczka, ale myślę, że jest całkiem spoko. ;3
Przeanalizuje go jutro dokładniej.

Wow oniemiałam z wrażenia *O* Katsuś też chce umieć tak pisać >< !!

Etam. Jestem pewna że umiesz lepiej ^_^ ale ciesze się że ci się podoba ^Q^

Po prostu taka prawda Hm.. może spróbuję jak będę miała chwilę czasu.

Dziękuje bardzo ^_^

Bardzo mi się podoba. Świetnie ci to wyszło. ;p

Świetny, bardzo przyjemnie się go czyta :3.