Fryzjer

...

Chłopak powoli wszedł do środka, rzucając standardowe "Ohayo" i usiadł gdzieś na krześle fryzjerskim, chyba tak to się nazywa. O dziwo było tu pusto i był pierwszym klientem, więc miał strzyżenie itp. za darmo.
-Zdaję się na Pana konwencję twórczą, tylko chcę żeby były czarne, okej?
-Dobrze, już się robi. -no i mężczyzna przystąpił do roboty, wpierw pofarbował mu włosy na upragniony kolor czarny, a potem przystąpił do długiego strzyżenia, po około dwóch godzinach męczarni mężczyzna zakończył to wszystko, a Hideki wyszedł zadowolony z salonu.


z.t

Weszła do fryzjera. Stwierdziła że warto w niej coś wreszcie zmienić. Miała już dość swoich aniołkowatych włosów. Tym bardziej że ona sama aniołkiem nie była. To był totalny spontan no ale cóż. Weszła i wytłumaczyła fryzjerowi jak chce podciąć włosy i na jaki kolor przefarbować. Gdy fryzjer uporał się z jej włosami, wyszła lekkim krokiem z uśmiechem na ustach.
z.t

Weszła i powiedziała 'Dzień Dobry'. Wytłumaczyła fryzjerowi na jaki kolor ma pofarbować włosy i że ma jej podciąć grzywkę. Po godzinie fryzjer skończył i wyszła powolnym krokiem.
Poszła do szkoły.