Witam, drodzy uczniowie.

Imię i nazwisko: Shōta Ishikazu.

Status: Dyrektor.

Wiek: 28.

Przedmiot: Magia obronna i biologia.

Dom: Niech będzie… Daisen.

Rasa: Czarodziej.

Wygląd: Osobnik ten posiada czarne włosy, dopasowane do swoich błękitnych oczu. Z pozoru wydaje się być energicznym i silnym, bo o tym świadczą jego mięśnie, ale tutaj sprawdza się tylko to, że jest silny. Jest leniem, który lubi siedzieć na tyłku. Ishikazu wyróżnia z tłumu jego 190 cm wzrostu.

Charakter: Jak już wyżej wspomniano – jest leniem. Preferuje siedzenie na tyłku i wypełnianie papierów, co robi całkiem sprawnie, dlatego został dyrektorem owej szkoły, nazwanej Teikou. Rzadko kiedy żartuje, bo jest praca wymaga od niego raczej powagi, więc tak się do niej przyzwyczaił, że zapomniał o zabawie. Jedynie co, to samotne wieczory przy sake i meczach, lecących w TV.
A z drugiej strony umie dopasować się do każdej sytuacji - no prócz może tego nieszczęsnego żartowania. Dla kobiet zawsze jest miły, szarmancki, ale też się zdarzy, że zacznie flirtować. Oczywiście nikt tego u niego nie zdążył zauważyć, bo nigdy przy kolegach nie gadał z kobietą, a jak już gadał, to tylko o sprawach zawodowych, czy dotyczących szkoły.

Historia: Otóż będąc młodym czarodziejem, zawsze się nudził. Szkoła była dla niego pestką, jak i nauka i wszystko inne. Zmuszano go do chodzenia na wszelakie zajęcia fizyczne, co odrobiło się na jego sile i mięśniach. Tak się zawsze zastanawiał… Po co mu to? I tak żadna dziewczyna nie chciała na niego spojrzeć, a co dopiero mówić o zakochaniu się w nim, czy poprowadzeniu chwilowej konwersacji.
Trzymał się z kolegami, ale nie udzielał się zbytnio. Sake i dziewczyny to były dla niego dwie różne rzeczy – wolał sake, a laski go unikały. Chłopaki się dziwili, bo sami uważali Shōtę za niezłą sztukę i wielokrotnie próbowali go spiknąć z kimś. Na marne.
Zajął się nauką i czytaniem, po czym postanowił założyć akademię dla istot magicznych, a kończąc studia, jego koledzy podarowali mu kota. Taki symbol… A może z podtekstem?
Z jego zdolnościami i chodami u różnych instytucji, założenie szkoły przyszło mu z łatwością, ale i tak musiał wyjechać na kilka miesięcy i pozostawić akademię pod czujnym okiem przewodniczącej, bo sam musiał zapiąć kilka rzeczy na ostatni guzik i wyjechać.
Teraz wrócił i będzie starał się pomagać jak najlepiej wszystkim swoim podopiecznym.

Zainteresowania: W sumie chyba nic więcej, niż picie sake, oglądania telewizji i opieki nad swoim kotem, Sekim. Można by też dodać, że dziewczyny. Ambitne. Ale po co? I tak Ishikaze jest forever alone.

Specjalizacje: Rzucanie zaklęć i tworzenie miksturek magicznych, czy eliksirów.

Przydałoby się jeszcze rozpisać to wszytko dokładniej, okej? ^.^

Akcept.